Strona główna | Mapa serwisu | English version



Terapia zajęciowa
Terapia zajeciowa i arteterapia > Terapia zajęciowa

Terapia zajęciowa

Terapia zajęciowa

 

         Wartość zajęcia i pracy jako środka leczniczego znana jest od dawna. Egipcjanie na przykład zalecali gry i pracę dla umysłowo chorych. Galen w swoich rozprawach pisze, że „zajęcie jest najlepszym naturalnym lekarzem i podstawą szczęścia człowieka” (Milanowska, 1982, s. 14).

                W końcu wieku XVIII i na początku XIX dr Pinel z Francji wprowadza terapię zajęciową do szpitali dla umysłowo chorych. Na początku XX wieku terapia zajęciowa wprowadzana jest do domu starców oraz nieuleczalnie chorych. W Polsce terapia zajęciowa zaistniała na przełomie wieku XIX i XX. Jednak jej faktyczny rozwój przypada na okres po drugiej wojnie światowej przy oddziałach psychiatrycznych, gruźliczych, rehabilitacji medycznej, sanatoriach. Po roku 1991 - realizowana jest z powodzeniem na terenie Warsztatów Terapii Zajęciowej.

                Samo słowo terapia wywodzi się od greckiego słowa terapeuien - które znaczy opiekować się, oddawać cześć (Wojciechowski, 1997 - za Abramowiczówną).

                Terapia zajęciowa w ujęciu Milanowskiej to „pewne określenie czynności o charakterze zajęć fizycznych lub umysłowych, zalecone przez lekarza a prowadzone przez fachowców w danej dziedzinie, które mają na celu przywrócenie choremu sprawności fizycznej i psychicznej. Jest to więc leczenie za pomocą pracy i zajęcia” (1982, s. 15). Chorobę rozumiem za urzędową definicją WHO - Światowej Organizacji Zdrowia, przytaczaną przez Doroszewską jako „każdy stan, który nie jest optymalnie dobrym samopoczuciem fizycznym, psychicznym i społecznym jednostek” (1989, s. 546).

                Terapia zajęciowa zaliczana jest przez Doroszewską (1989) do jednej z dwóch form terapii wychowawczej - do terapii uczynniającej (czynnościowej). W terapii zajęciowej „najważniejszym czynnikiem odziaływującym leczniczo jest (...) jej przebieg - sama czynność - a nie osiągnięty rezultat" (Doroszewska, 1989, s. 586).

                Jednak według autorki ukazanie osobie poddanej terapii zajęciowej celu działań oraz możliwego do osiągnięcia rezultatu, spełnia rolę motywującą.

                „Ten rzutowany na świadomość obraz nabiera znaczenia terapeutycznego jako istotny składnik w zespołach bodźców usprawniających procesy nerwowe w sposób ogólny czy wybiórczy, a jednocześnie stanowi bodziec o wartościach emocjonalnych, a więc dynamizujących. Przymus wewnętrzny bowiem, skłaniający do osiągnięcia tego zamierzonego rezultatu czynności, jest tu impulsem do doprowadzenia czynności do końca, impulsem daleko trwalszym niż impulsy wynikające z zabawy, co odbija się na staranności, wytrwałości i stopniu odpowiedzialności w samym przebiegu czynności, którą dziecko wykonuje wytwarzając dany przedmiot" (Doroszewska, 1989, s. 586).

                Doroszewska podaje, że zasadnicze znaczenie dla terapii zajęciowej ma pozytywne przeżycie emocjonalne dziecka. Milanowska uważa podobnie: „praca i zabawa powinny często przeplatać się. W niektórych zajęciach trudno odróżnić co jest pracą, a co zabawą. Dążyć należy, ażeby pacjent każde zajęcie wykonywał chętnie i z przyjemnością” (1982, s. 31). Argumentem dla takiego stanowiska jest „integrujący funkcjonowanie organizmu wpływ radości, zadowolenia, przyjemności” (Doroszewska, 1989, s. 586).

                Milanowska dodaje, iż „podczas wykonywania prac należy zwracać uwagę na stopień zmęczenia pacjenta. Przedawkowanie pracy i wywołanie zmęczenia jest przeciwwskazane. Zalecane są przerwy w czasie pracy w miarę możliwości, jak najczęstsze prowadzenie prac na świeżym powietrzu. Muzyka ma zdolność oddziaływania na stan psychiczny jednostki (...), wpływa korzystnie na nastrój i atmosferę w czasie pracy” (1982, s. 31).

                Doroszewska terapię zajęciową dzieli na dwa działy:

-         terapię zajęciową ogólną - dotyczącą ogólnego usprawniania i normowania procesów nerwowo-kinestetycznych i emocjonalnych;

-         terapię zajęciową specjalną - dotyczącą wybiórczego oddziaływania leczniczego, wynikającego z potrzeb jednostki (np. ćwiczenie koordynacji nerwowo-mięśniowej). Ten rodzaj terapii nazywany także terapią usprawniającą. Jej celem jest ułatwienie pracy mechanizmów adaptacyjnych w narządach bezpośrednio przez chorobę uszkodzonych, porażonych i zdeformowanych.

 

                W ujęciu Wojciechowskiego (1995) terapia zajęciowa jest terapią przez twórczość. Pojęcia twórczości jednak autor nie utożsamia z pojęciem sztuki, lecz rozumie je zgodnie z definicją Kempińskiego: „twórczość to każde świadome narzucanie własnego porządku otaczającemu światu lub każde świadome wprowadzenie własnego porządku w otaczający świat" (Wojciechowski, 1997, s. 359).

                Wojciechowski, podobnie jak Kempiński, twórczością nazywa każdą pracę, o ile będzie działaniem własnym i świadomym. „Terapię przez twórczość” określa jako „pełną czci opiekę, która umożliwia świadome przeciwstawienie się, poprzez wprowadzanie własnych zamysłów w otaczający świat, tendencjom rozpadu, bezruchu, uzależnienia” (1997, s. 361).

                Terapia przez twórczość według Wojciechowskiego przebiega w tzw. „Kręgu nadziei": „podmiot S podejmuje zadanie twórcze, które poddane ocenie społecznej staje się pracą T, w następstwie czego może otworzyć przestrzeń miłości A. Jeśli tak będzie, to wzmocni się poczucie podmiotowości S” (1997, s. 361). Krąg nadziei przedstawia rys. 1.

                Zadania powinny być podjęte świadomie przez osobę poddaną terapii (którą Wojciechowski nazywa partnerem) oraz zostać przez nią zaakceptowane. Dopiero wówczas zaistnieje prawdopodobieństwo rozbudzenia „kręgu nadziei" i wzmocnienia podmiotowości tej osoby. Zdaniem Wojciechowskiego „terapia przez twórczość winna służyć wszelkim układom terapeutycznym, od najprostszego - nauczyciel i uczeń, aż do terapii w rozbudowanej instytucji i, co ważne, nie dotyczy ona tylko osób niepełnosprawnych" (1997, s. 361).

Rys.1. „Krąg nadziei".

 

         Wojciechowski wymienia podstawowe zasady terapii przez twórczość:

-          chronienie każdego świadomego śladu działania partnera (uważanie owego „śladu" za święty); zasadę tę należy rozumieć jako niedokonywanie wartościowania efektów twórczych partnera, a zwłaszcza nieodrzucanie jego wytworów;

-          „niedotykanie ręki partnera"; ta zasada broni samodzielności w realizowaniu jego zamiarów, zapewnia bezpieczeństwo jego własnej drogi.

 

                Terapia przez twórczość jest „procesem, w którym wpływy biegną wielostronnie (...) właściwie nie wiadomo, kto w tym procesie jest terapeutą” (Wojciechowski, 1997, s. 359).

                Istotą tej terapii jest równość podmiotowa. Podmiotami terapii przez twórczość są zaś „wszyscy aktorzy tego procesu, a więc osoby niepełnosprawne poddane pewnej opiece, a także rodzice, nauczyciele, terapeuci, przyjaciele” (Wojciechowski, 1997, s. 359).

 

                „Ustawa sejmowa z dnia 9 maja 1991 roku stworzyła szansę na zorganizowanie pomocy osobom niepełnosprawnym z najcięższymi dysfunkcjami psychicznymi i fizycznymi. Obok podstawy prawnej, zabezpieczono środki na tę działalność, niezależnie od budżetu państwa. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób niepełnosprawnych okazał się niesamowitym dobrodziejstwem dla osób niepełnosprawnych. Na podkreślenie zasługuje fakt, że po raz pierwszy w historii Polski dano równe szanse osobom z najcięższymi kalectwami” (Janaszek, 1995, s. 54).

                Na mocy wyżej wspomnianej ustawy zaczęto powoływać Warsztaty Terapii Zajęciowej (WTZ). Przyjmowane są do nich osoby mające powyżej 16 lat życia z I i II grupą inwalidzką ze wskazaniem „żadna praca". Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej, z dnia 8 września, §1 pkt 2 określa cel działania WTZ.

                „Celem działania warsztatu jest rehabilitacja zmierzająca do wszechstronnego rozwoju każdego uczestnika, poprawy zaradności osobistej, sprawności psychofizycznych oraz przystosowania i funkcjonowania społecznego (integracji społecznej).

                Realizacja celu odbywa się poprzez:

1) ogólne usprawnianie;

2) rozwój umiejętności wykonywania czynności życia codziennego;

3) przygotowanie do życia w środowisku społecznym;

4) opanowanie czynności przysposabiających do pracy:

5) rozwijanie podstawowych oraz specjalistycznych umiejętności zawodowych, umożliwiających podjęcie pracy zarobkowej bądź szkolenia      zawodowego;

6) inne, wskazane działania” (Janaszek, 1995, s. 56).

                Warsztat jest placówką pobytu dziennego. Rehabilitacja odbywa się głównie w czasie zajęć praktycznych w różnych pracowniach: tkackich, wikliniarskich, malarskich, stolarskich, introligatorskich, ceramicznych, krawieckich, ogrodniczych i in. - według propozycji terapii zajęciowej Malinowskiej (1982) i in.

                Rehabilitacja przebiega zgodnie z indywidualnym programem przygotowanym przez pracowników warsztatu na podstawie zaleceń zespołu rehabilitacyjnego. Program rehabilitacji powinien określać  w szczególności:

1) stanowisko terapii oraz jego techniczne i organizacyjne dostosowanie do stopnia sprawności psychofizycznej  uczestnika;

2) przewidywany czas terapii;

3) zakres i metody nauki zaradności osobistej i przystosowania do życia;

4) metody opanowywania czynności przysposabiających do pracy;

5) formy rehabilitacji psychicznej i społecznej;

6) formy współpracy z rodziną lub opiekunami;

7) osoby odpowiedzialne za realizację programu.

                Zajęcia warsztatowe przeplatane są z zajęciami rehabilitacji leczniczej (Janaszek, 1995). Poza tym organizowane są także zajęcia dodatkowe z zakresu sportu, kultury, turystyki i wypoczynku. WTZ zgodnie ze swoim celem może być traktowany również jako nowa forma kształcenia osób niepełnosprawnych (obok kształcenia zawodowego uzupełnianie edukacji w zakresie szkoły podstawowej masowej, podstawowej specjalnej lub szkoły życia). Uczestnicy WTZ nie ponoszą żadnych kosztów. (Koszty organizacji i działalności warsztatu pokrywane są w całości lub w części ze środków PFRON). Mają zagwarantowany bezpłatny przejazd, jeden posiłek i kieszonkowe. „Wprowadza to dodatkowy element samodzielności finansowej. Wielu młodych ludzi po raz pierwszy otrzymuje własne pieniądze, traktując je jako samodzielnie zarobione” (Janaszek, 1995, s. 55). Czas trwania terapii jest nieograniczony. Raz na kwartał dokonywana jest ocena i weryfikacja uczestników warsztatu. „Uczestnicy, którzy zdobyli nowe kwalifikacje lub poprawili swój stan zdrowia mogą, po zmianie orzeczenia KIZ) podjąć pracę  w specjalnie stworzonych warunkach” (Janaszek, 1995, s. 55).

                Janaszek uważa, iż „WTZ są testem na demokratyczne zmiany zachodzące w naszym kraju. Test wypadł pomyślnie dzięki ogromnemu zaangażowaniu ludzi ze społeczną pasją. Korzystając z nowych przepisów, potrafili oni zmobilizować lokalne władze i różne organizacje do bardzo konkretnego działania. Nie czekając na szczegółowe wytyczne, instrukcje z góry, rozpoczęto powoływanie WTZ. (...) Warsztat terapii zajęciowej daje osobom niepełnosprawnym szansę na godne życie, a dla ich rodzin stanowi bardzo konkretną pomoc” (1995, s. 57).

 

Małgorzata Rafalska

 

BIBLIOGRAFIA:

 

1.        Janaszek P. „Warsztat Terapii Zajęciowej szansą na godne życie osób z ciężkim kalectwem” w: „Warsztat Terapii Zajęciowej" nr 3, Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem, Konin 1995.

2.        Milanowska K. „Techniki pracy w terapii zajęciowej”, PZWL Warszawa 1982

3.        Milanowska K. „Współczesne tendencje w rehabilitacji medycznej; stan teorii i praktyki na tle rozwiązań światowych” w: Warsztat Terapii Zajęciowej nr 3, Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem, Konin 1995.

4.        Wojciechowski A. „Aspekt deontologiczny terapii zajęciowej” w: „Warsztat Terapii Zajęciowej” nr 2, Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem, Konin 1995.


 

-->